J - Boże co ci się stało - zapytałam i ją przytuliłam a zdezorientowana dziewczyna mocno się do mnie przytuliła.
K - Jestem w ciąży ja sobie nie poradzę - wyszeptała i wybuchnęła jeszcze głośniejszym płaczem.
J - KK nie płacz masz mnie, masz Nialla pomożemy ci, a teraz się nie smuć w końcu nie co dzień masz 20 urodziny i dowiadujesz się, że będziesz miała maluszka - powiedziałam z uśmiechem a siostra go odwzajemniła.
K - Dziękuje i kocham cię - powiedziała spokojnie.
J - Ja ciebie też kocham kaczorku a teraz leć do Blondyneczki - cmoknęłam ją w czoło i patrzyłam jak znika w pokoju Nialla. Kiedy bezpiecznie zniknęła u niego za drzwiami poszłam już prosto do pokoju Zayna. po cichu weszłam do pokoju i ze zdziwieniem zobaczyłam, że Zayna nie ma w pokoju - Ooo - powiedziałam nieświadomie,
Z - Nie ładnie tak uciekać - wyszeptał mi do ucha i zaczął mnie całować - Wszystkiego Najlepszego kochanie - powiedział wręczając mi różową róże zaraz po pocałunku.
Cały dzień leniliśmy się z Zaynem w pokoju w międzyczasie przyszli chłopcy i złożyli mi życzenia wręczając prezenty. Wzruszona dziękowałam Bogu za takich przyjaciół. Nagle około godziny 15 Zayn zerwał się z łóżka.
J - A tobie co?
Z - Ubieraj się mam niespodziankę - powiedział uśmiechnięty,
J - A jakaś podpowiedź co do stroju.
Z - Ubierz się w co uważasz za ładne, dla mnie we wszystkim tak wyglądasz.
J - Aha czyli sukienka dzięki kotek - cmoknęłam go w usta i poszłam się ubrać. Kiedy wróciłam do pokoju Ujrzałam ślicznie ubranego Zayna.
J i Z - Wyglądasz - zaczęliśmy razem i wybuchnęliśmy śmiechem.
Z - Wyglądasz cudownie - powiedział i pocałował mnie w policzek.
J - Ty też.
Z - No to co gotowa na niespodziankę - zapytał z uśmiechem.
J - A dasz mi małą podpowiedź - zapytałam z nadzieją.
Z - Nie - powiedział uśmiechnięty.
J - No to cóż nie pozostaje nic innego jak poczekać i się dowiedzieć - powiedziała a Zayn złapał mnie za rękę i wyszliśmy z pokoju. Zaczęliśmy iść po Paryskich uliczkach. Nagle zauważyłam, że kierujemy się na wierzę Eiffla. Zayn widząc moje zainteresowanie uśmiechnął się. Kiedy staliśmy przed wierzą wyjął z kieszeni marynarki chustkę.
Z - Mogę zawiązać ci oczy.
J - Ufam ci - powiedziałam z uśmiechem na co on odetchnął z ulgą i zawiązał mi chustkę na oczach. poprowadził mnie do przodu i po chwili poczułam jak wjeżdżamy windą na górę. Winda zatrzymała się na górze i Zayn złapał mnie za rękę po czym poprowadził dalej. Kiedy stanęliśmy zdjął mi chustkę z oczu a ja ujrzałam mnóstwo rozsypanych płatków róż i świeczek oraz stolik przygotowany dla dwojga.
Z - Wszystkiego najlepszego kochanie - powiedział, a ja wzruszona spojrzałam na niego.
J - To dla mnie?
Z - Jesteś najważniejszą kobietą w moim życiu - powiedział nagle - Dlatego czy zostaniesz moją żoną - zapytał klękając przede mną.
J - Tak, tak, tak - pisnęłam szczęśliwa i kucnęłam obok niego po czym z namiętnością pocałowałam go w usta.
Z - Kocham cię - powiedział wsuwając na mój palec pierścionek.
J - Ja ciebie też.
Z - Chodź zjemy - powiedział podnosząc się ja uczyniłam to samo.
Po zjedzonej kolacji pooglądaliśmy jeszcze chwilę widoki po czym zeszliśmy na dół. Trzymając się za ręce zaczęliśmy kierować się w drogę powrotną do hotelu. Niestety w połowie drogi myślałam, że mi nogi odpadną. Zatrzymałam się i zdjęłam te cholerne obcasy.
J - Nigdy więcej - powiedziałam trzymając buty w ręku a mój narzeczony zaśmiał się.
Z - Wskakuj - przykucnął a ja wskoczyłam mu na barana. W szampańskich humorach wróciliśmy do hotelu aby dalej świętować nasze zaręczyny.
PRZEPRASZAM DUPA BLADA WYSZŁA, ALE NIE BÓJCIE SIĘ ZARAZ POJAWI SIĘ TYLKO EPILOG I ZACZYNAM NOWE OPOWIADANIE.
Jaka dupa blada?? Cudowny ;))
OdpowiedzUsuńszkoda, że już kończysz, to jest świetne opowiadanie!! ;p
Ale będzie następne na tej stronie może nawet i lepsze ;)
UsuńPiękny rozdział : )
OdpowiedzUsuń