czwartek, 2 maja 2013

Rozdział 21

No to dupa blada. Okej nie podchodź strachem i nie chowaj głowy w piach jak ten no emu nie nie emu. A już wiem ten teges struś. Dumna, że zgadłam zwierzątka, niepostrzeżenie wyszłam z sali. Stanąwszy na korytarzu odetchnęłam ulgą. Jednak nie na długo zaraz obok mnie pojawiła się we własnej osobie Perrie Edwards.
Pe - Odczep się od Zayna.
J - Bo - powiedziałam oglądając swoje paznokcie.
Pe - Bo, bo - zaczęła się zastanawiać - Bo stanie ci się krzywda.
J - Nie boję się ciebie - powiedziałam i spojrzałam na nią z pogardą - A poza tym sama słyszałaś Zayn kocha i mnie i naszą córeczkę.
Pe - Jest z tobą dla picu a jak tak kocha swojego bękarta to ciekawe co zrobi jak stanie jej się krzywda - powiedziała i wyszczerzyła zęby.
J - Mi możesz grozić, możesz mnie pobić co tylko chcesz - powiedziałam wściekła i zaczęłam do niej podchodzić - Ale od mojej córki i rodziny wara - wysyczałam jej prosto w twarz.
Pe - Phi nie boję się ciebie - powiedziała i aby mi to udowodnić walnęła mnie z pięści w twarz. Poczułam tylko uderzenie i do moich ust zaczęła napływać krew. Podniosłam rękę do ust i starłam krew z rozwalonej wargi.
J - Możesz mnie bić, mi to wisi i powiewa ja cię nie uderzę.
Pe - A to niby dlaczego.
J - Bo mam pewną zasadę. Gówna nie tykam - powiedziałam i już chciałam odejść kiedy ta wywłoka złapała mnie za włosy i przyciągnęłam do siebie i znów zadała mi cios w moją rozwaloną wargę.
Pe - I co teraz - powiedziała zadowolona. A ja z jękiem dotknęłam wargi i poczułam że pęknięcie się powiększyło.
J - Jestem dziwką i tyle - powiedziałam a dziewczyna walnęła mnie z pięści dla odmiany w łuk brwiowy, rozwalając go przy okazji. - Teraz przesadziłaś - powiedziałam i wytarłam krew lecącą do oka. Zamachnęłam się i przywaliłam jej z pięści w nos. Perrie i piskiem odskoczyła i złapała się za nos z którego zaczęła lecieć krew.
Pe - Jeszcze się policzymy suko  - powiedziała i uciekła, a ja siadłam na podłodze pod ścianą i wyciągnęłam z kieszeni telefon i chusteczkę. Chusteczkę przyłożyłam do łuku brwiowego, a na telefonie wykręciłam numer do Paula. Odebrał po 2 sygnałach.
P - Jewel coś się stało - zapytał zaniepokojony,
J - Cześć Paul przyjdziesz po mnie na korytarz jestem przed salą.
P - Już idę - powiedział i się rozłączyła. Schowałam telefon i próbowałam zatamować krwawienie wargi jak i łuku brwiowego. Po jakiś 4 minutach obok mnie pojawił się poczciwy wujaszek Paul - Boże dziewczyno co się stało - zapytał i wziął mnie na ręce.
J - Walczyłam o honor rodziny - powiedziała i z bólem się do niego uśmiechnęłam.
P - Ale jak to.
J - Po prostu Pannie Edwards nie podoba się to, że jestem z Zaynem i że mamy dziecko.
P - Perrie ci to zrobiła. - zapytał zły.
J - Wujek odpuść poradziłam sobie już z nią.
P - Ale tylko spójrz na siebie rozwalona warga, łuk brwiowy.
J - A ona nos jesteśmy kwita - powiedziałam a Paul pokręcił głową. Chwilę później już byliśmy w jakimś pomieszczeniu. Po wieszakach z ubraniami i toaletkach rozpoznałam, że to garderoba chłopców. Wujek delikatnie położył mnie na kanapie i poszedł po apteczkę. Nagle do pomieszczenia ktoś wszedł był to........

1. Kto wszedł do garderoby?
2. Czy Paul zrobi coś w sprawie Perrie?
3. Czy panna Edward zemści się na Jewel?
4. Co będzie dalej w następnym rozdziale? 

Przepraszam jeśli kogoś uraziłam, np. Mixers. Ale na potrzeby opowiadania musiałam zrobić Perrie Edwards jako nieczuła i wredną sukę. jeszcze raz przepraszam jeśli kogoś obraziłam moim pisaniem. I jeszcze jedna mała prośba:
CZYTASZ=KOMENTUJ

4 komentarze :

  1. Do garderoby weszła jej siostra albo Zayn.
    Czekam na następny♥
    A i jeszcze zaczepisty rozdział.:3

    OdpowiedzUsuń
  2. 1. Zayn
    2. Przyłoży tak, że już nie wstanie.
    3. Tak, ale Zayn przyjdzie Jewel na ratunek.
    4. Nie mam zielonego pojęcia.
    Naprawdę niecierpliwie czekam na następny.

    OdpowiedzUsuń
  3. 1. Któryś z chłopaków.
    2. Na pewno coś zrobi z Perrie.
    3. Spróbuje tylko, że coś lub ktoś jej w tym przeszkodzi.
    4. Nwm. Ale wiem, że będzie suuuuuper <3
    Suuuuuper rozdział i czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawaj Pisz dallej zajebiście piszesz :***

    OdpowiedzUsuń