wtorek, 14 maja 2013

Rozdział 25

Dzwonił... Zayn. Szybko wcisnęłam zieloną słuchawkę.
J - Hej kochanie - powiedziałam i włączyłam głośnik po czym telefon położyłam na półce a sama zaczęłam się przebierać.
Z - Tęsknie za tobą - powiedział smutnym głosem.
J - Ohh skarbie niedługo się zobaczymy - odpowiedziałam i spojrzałam na siebie w lustrze. Może być, wzięłam telefon do ręki i przyłożyłam do ucha.
Z - Ale ja chciałbym cię teraz tak mocno przytulić.
J - A jesteście na próbie jeszcze.
Z - Nie właśnie wszedłem do pokoju - odpowiedział i usłyszałam jak siadł na kanapie/
J - Kochanie obiecuje spotkamy się niedługo - po cichu wyszłam z pokoju i zaczęłam kierować się do jego pokoju.
Z - Ale ty nie rozumiesz. Ja cię strasznie kocham i chciałbym być teraz z tobą z Rose. Jak rodzina - powiedział płaczliwie.
J - Zayn nie płacz proszę - powiedziałam łamiącym się głosem i po cichu weszłam do niego do pokoju. Leżał na kanapie z telefonem w ręku a po jego policzkach spływały łzy - Prosiłam żebyś nie płakał - szepnęłam i odłączyłam się. Zdezorientowany chłopak spojrzał na mnie.
Z - Ale... ale jak....ty....tu - zapytał wymachując rękami.
J - Teleportacja - starłam ręką łzy z policzków.
Z - Cieszę się że jesteś - krzyknął i podbiegł do mnie, po czym mocno przytulił - Rose też jest.
J - Niestety przeziębienie złapała.
Z  - Szkoda, ale za to mam całą ciebie tylko dla siebie - uśmiechnął się zadziornie i pocałował namiętnie. Nawet nie wiem kiedy byłam przyparta do ściany a moja bluzka jak i Zayna leżały na podłodze.  - Tak cholernie tęskniłem.
J - Ja też - znów go zaczęłam całować. Oplotłam go nogami w pasie po czym przenieśliśmy się na łóżko.....................................................................................................................................................................................................> Po paru godzinach zabawy, bo minuty to na pewno nie były. Zmęczeni leżeliśmy przytuleni do siebie.
Z - Kocham cię wiesz o tym - powiedział rysując wzorki na mojej nagiej skórze.
J- Coś tam obiło mi się o uszy - powiedziałam posyłając mu uśmiech.
Z  - Mogę wykrzyczeć nawet to całemu światu. Kocham ciebie i tylko ciebie.
J - Cieszę się, a teraz śpij - pocałowałam go przelotnie w usta i przytulona do niego zamknęłam oczy.

Rano obudził mnie promień słońca wpadający przez okno. Przeciągnęłam się i szczęśliwa zauważyłam śpiącego obok Zayna. Cmoknęłam go w policzek po czym zbierając z podłogi ciuchy poszłam do łazienki. Szybko wzięłam prysznic i ubrałam bieliznę oraz spodnie dresowe i koszulkę Zayna. W takim stroju wymknęłam się do siebie to pokoju. Tam podeszłam do walizki i szybko przebrałam się w to. Naciągnęłam czapkę na czoło i podgwizdując pod nosem zeszłam na dół do restauracji. Zamówiłam tam śniadanie dla siebie i Zayna z dostawą do pokoju. Zadowolona skierowałam się z powrotem do pokoju mojego chłopaka. Po drodze jednak spotkałam....

UWAGA!!! NASTĘPNY ROZDZIAŁ BĘDZIE JEŚLI POJAWIĄ SIĘ 4 KOMENTARZE OD RÓŻNYCH OSÓB!!!!!!!
1. Kogo spotkała Jewel?
2. Macie jakieś pomysły??

6 komentarzy :

  1. Zawalisty rozdział...Czekam na dalszą część.

    OdpowiedzUsuń
  2. 1. Hm... może któregoś z chłopaków ??
    2. Niestety nie mam : ( Też mam tak czasem, że zero pomysłów : (
    Mam nadzieje, że nie długo pojawi się rozdzialik : )
    Życzę ci dużo weny i pozdrawiam : )

    OdpowiedzUsuń
  3. 1. Perrie
    2. Nie
    Czekam na nn...

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebisty rozdział.
    1. Spotkała Paula.
    2. Nie, bo mam blokade twórcza.xD

    OdpowiedzUsuń
  5. 1. Spotkała Perrie.
    2. Niestety nie.
    Świetny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  6. 1. Eleonor
    2. może niech Katherine zajdzie w ciąże z Nallem
    :** czkamm na next :3

    OdpowiedzUsuń