piątek, 29 marca 2013

Rozdział 8

Postawiłam małą w kuchni i dałam jej w rączkę karton soku jabłkowego.
J - Skarbie zaniesiesz do ogrodu.
R - Pewnie mamo.
J - Leć pobaw się skarbie - pocałowałam ją w czółko i mała w podskokach wybiegła do ogrodu. Ja siadłam przy blacie i oparłam głowę na rękach. Nagle do kuchni wleciał Zayn.
Z - Dlaczego mi nie powiedziałaś.
J - A co miałam ci powiedzieć - podniosłam na niego wzrok - Cześć Zayn poznaj to nasza córeczka. Ups zapomniałam ty miałeś mnie w dupie i wybrałeś karierę.
Z - Gdybym tylko wiedział.
J -To co. Teraz nie czas na gdybania.
Z - Ale.
J - Ale co. Co się stało się nie odstanie. Nie zabronię ci spotykania się z córką jeśli będziesz chciał, a teraz przepraszam - wstałam i próbowałam wyjść, ale nie umożliwiły mi to jego dłonie, które przyciągnęły mnie do siebie, po czym Malik wbił się w moje usta. Gdy oderwał się ode mnie spojrzał na mnie smutno.
Z - Nigdy o tobie nie zapomniałem. Żałowałem że wybrałem karierę, ale pomogli mi się otrząsnąć z tego moi przyjaciele.
J - Przepraszam - wybiegłam z kuchni z płaczem po czym pobiegłam do siebie do pokoju. Zsunęłam się po zamkniętych drzwiach, a łzy leciały mi ciurkiem. Gdy się opanowałam poszłam do łazienki i obmyłam twarz zimną wodą. Ogarnięta zeszłam na dół. Wzięłam tort z lodówki i śpiewając Harry Birthday wyszłam do ogrodu. Wszyscy dołączyli do mnie ze śpiewem. Postawiłam tort przed jubilatką.
J - A teraz kochanie pomyśl życzenie i zdmuchnij świeczki - Rose zamknęłam oczka i zdmuchnęłam świeczki. Szybko pokroiłam tort i rozdałam wszystkim. Nagle mój telefon zaczął dzwonić. Odeszłam kawałek i poszłam odebrać. Dzwonił numer zastrzeżony.
J - Halo - powiedziałam niepewnie.
G - Pani Jewel MacKay.
J - Tak, przy telefonie.
G - Dostaliśmy pani opowiadania i chcielibyśmy zawiadomić panią, że zostaną one opublikowane w gazecie, a także chcielibyśmy pani zaproponować pracę  redakcji.
J - Ale ja nic nie wysyłałam.
G - A to już inna sprawa, ale nie zmienia to faktu, że opowiadania zostaną umieszczone i chcielibyśmy się spotkać jutro z panią o 12 w kawiarni "Lotos" aby omówić warunki umowy.
J - Dobrze będę - powiedziałam zszokowana - do widzenia.
G - Do widzenia - zszokowana podeszłam do rodziny i oskarżycielsko spojrzałam na Katy.
J - KK ja wiem że to ty - powiedziałam a ona się wyszczerzyła.
K - Opublikują to.
J - Tak.
K - O yeah - krzyknęła a wszyscy spojrzeli na nią jak na wariatkę. - No co cieszyć się już nie wolno - powiedziała i zrobiła się czerwona, a my się zaśmieliśmy. 
Przyjęcie udało się doskonale. Rose pewnie śpi jak zabita. Cały jutrzejszy dzień spędzi z Zaynem i chłopakami, a ja aktualnie siedzę przed kierownicą i jadę z powrotem do Londynu, aby jutro iść na spotkanie w sprawie pracy. Chodź wydaję mi się to bez sensu gdyż iż i ponieważ pracę już mam jako stylistka 1D. Zmęczona po dojechaniu do domu od razu położyłam się spać, aby jutro rano wstać ;D.

Witam was przybysze z Kosmosu lub innych Galaktyk. Rozdział miał być już wczoraj, ale coś mi wypadło. Przepraszam, ze durny, głupi nudny i krótki, ale po prostu mam za dużego lenia, aby pisać. Żarcik. A tak z innej paki zapraszam was także na mojego innego bloga fairy-tail-with-me.blogspot.com i jak macie ochotę możecie mnie pytań na asku http://ask.fm/marta9918. A teraz koniku wio do Nibylandii.

5 komentarzy :

  1. Rozdział NIE jest durny, głupi i nudny ;p
    Jest boski ;p
    Dobra lecę czytać inne twoje opowiadania ;p
    Pozdrawiam ;p
    I wesołych świąt ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty rozdział i NIE jest durny i inne.
    Czekam na następny z niecierpliwością.:3
    A i Wesołegoo Alleluja i Mokrego Dyngusa.<3

    OdpowiedzUsuń
  3. Boze ile ja czekalam jak zwykle jest poprostu przesuperowy Szkode ze taki krotki ale jest ja uwazam ze to jest najlepsz jaki kiedykolwiek napisalas pomysl na bloga oczywiscie inne tez sa swietne ale ten najlepszy dodaj w sobote blagam bo nie wytrzymam (tylko moglby byc dluzszy) KOCHAM I POZDRAWIAM / N :*

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest olsom :-D pisz dalej Wariatko <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej kochanie dostaniesz ze śnieżki w banie :P
    Ale tak serio serio to cię obleję jak cię znajdę :P
    No dobra przyszłam ci napisać, że gadasz/piszesz bzdury np. Wyszło dupnie ..
    Nie prawda i serio serio jestem zua na ciebie i wgl... co ja mam z tobą zrobić co? Zły Ziemniak ..

    OdpowiedzUsuń