J - Mamo.
M - Tak? - podniosła wzrok na mnie.
J - Kto mieszka w starym domu Malików.
M - Jak to kto Malikowie wrócili do Bradford.
J - Co - zapytałam piskliwym głosem, a mama zaśmiała się. Naszą rozmowę przerwała Rose która wbiegła do salonu i wtuliła się we mnie.
R - Chodź się pobawić - powiedziała z uśmiechem, a ja jak to ja, posłałam mamie przepraszający uśmiech i wyszłam z małą do ogrodu. Ze śmiechem zaczęłyśmy się ganiać po trawie. Nagle zza płota dostrzegłam jakieś 3 pary oczu. Zdziwiona stanęłam w miejscu a Rose korzystając z mojej nieuwagi wtuliła się we mnie. Wzięłam ją na ręce i podeszłam do płota. Obserwującymi okazały się 3 dziewczyny w wieku 20, 12 i 8 lat.
J - Hejka, jak widzę nowe sąsiadki - powiedziałam ze śmiechem. Od razu poznałam te dziewczyny, bo jakże inaczej. Były to siostry Zayna.
D - Można tak rzec - powiedziała - A ty kim jesteś.
M - Jewel córeczko chodź się szykować - krzyknęła mama wychodząc na podwórko.
D - Ciocia Kristi.
M - Cześć słoneczka - powiedziała z uśmiechem, a ja przeprosiłam grzecznie i poszłam z małą do domu szykować się na imprezę urodzinową. Wykąpałam się razem z małą po czym ubrałam się tak, a Rose ubrałam w to. Na nóżki założyłam sandałki a jej włosy spięłam w koczka. Wzięłam ją na ręce i zeszłyśmy na dół. Goście już czekali w ogrodzie. Posadziłam ją na krzesełku, pośród innych dzieci, a sama poszłam do dorosłych. Nagle do ogrodu weszli rodzice Zayna, w asyście 3 dziewczyn i 5 klownów. Patricia i Yaser ruszyli w naszą stronę.
P - Jewel słonko - podeszła i się do mnie przytuliła, tak samo zrobił tata Zayna - Miło cię widzieć.
J - Mi również - wymusiłam uśmiech.
Nagle podbiegł do mnie z płaczem Rose. Wzięłam ją na ręce i wytarłam jej oczko.
J - Co się stało.
R - Te Klowny - powiedziała i jej oczy zaczęły napływać łzami.
J - Nie bój się już - przytuliłam ją mocno.
Y - Widzę, że jak ty boi się klownów - zaśmiał się, a Ro podniosła główkę.
R - To mama też się boi klownów - zapytała patrząc mu w oczy.
P - tak - zaśmiała się, a Yaser spojrzał na mnie.
Y- Czy to nasza wnuczka - zapytał wprost a ja spojrzałam na swoje buty.
M- czemu tak sądzisz.
Y- ponieważ ma ocZy Zayna.
J- Tak to jego córka - powiedziałam i wyszłam z ogrodu.
Z - Ale jak to - zapytał jeden z klownów, w którym rozpoznałam Zayna.
Rozdział dupny jak zawsze. Zastanawiam się czy tego nie rzucić, a po za tym mam pytanie. Mam wstawiać piosenki czy nie bo nie wiem czy chcecie choć trochę poznać to czego ja słucham.
Rozdział nie jest dupny. Boże zajebisty rozdział. Dodaj nastepny jak najszybciej. Prosze.<3
OdpowiedzUsuńBłagam cie nie rzucaj tego bo ty masz talent do piszania. Prosze cie nie rob mi tego.:c
OdpowiedzUsuńRozdział jest zajebist:):)
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie:*
a co do piosenek to ja ich słucham:D
Pozdrawiam xoxo
Niestety mi talentu brak, ale nie zawiodę was, spróbuję pisać dalej,a co do muzyki to ma zostać czy usunąć ??
OdpowiedzUsuńMam pytanie:
OdpowiedzUsuńMożesz nie przesadzać ?? ;p
To opowiadanie jest BOSKIE ;p
Już nie mogę doczekać się tego co będzie dalej ;p
I ty właśnie masz talent, to ja go nie mam ;p
Pozdrawiam ;p
To jest zajebisty rozdzial i juz krzycze w poduszke bo nie wiem co dalej blagam dodaj dzis blagam :*:)
OdpowiedzUsuńJewel jeszcze raz powiesz, że chcesz rzucić pisanie to do ciebie z patelnią przyjadę!!! :) I rozdział nie jest dupny tylko REWELACYJNY. Masz talent i to wielki... A teraz proszę ślicznie o nn :*
OdpowiedzUsuńMisia :>