niedziela, 14 kwietnia 2013

Rozdział 15

Odczepiłam się od Malika i na chwilę wynurzyłam się na powierzchnię, aby zaczerpnąć powietrza po czym znów zanurkowałam. Malik już się wynurzył, a ja w myślach odtańczyłam taniec radości. Nagle znów zanurkował i zaczął poszukiwać mnie wzrokiem, co mu za bardzo nie wychodziło. Nie mogąc wytrzymać już z podtrzymywanego śmiechu wynurzyłam się i wyczołgałam na brzeg gdzie zaczęłam się śmiać. Zayn nadal wynurzał się i zanurzał gorączkowo.
J - Kogo ty tak szukasz - krzyknęłam w jego stronę kiedy znów się wynurzył.
Z - Jewel - wrzasnął i już miał się znów zanurzać kiedy zatrzymał się w połowie wykonywania czynności i spojrzał na mnie - To nie jest śmieszne. Wyszedł do mnie i mocno mnie do siebie przytulił - Bałem się o ciebie.
J - Przecież mówiłam że się zemszczę.
Z - A jak coś by się tobie stało.
J - Nic by się nie stało.
Z - Kocham cię - powiedział nagle i wbił się w moje usta, po chwili zaczęłam oddawać pocałunek.
Lou  - Ej ludzie patrzcie gołąbki gruchają na brzegu - wrzasnął a my się od siebie odkleiliśmy, wstałam na równe nogi zaczęłam się rozglądać wokoło.
J - Gdzie - wrzasnęłam podekscytowana.
Lou - O was chodziło.
J - Szkoda - zrobiłam smutną minkę, a wszyscy oprócz mnie wybuchnęli śmiechem - Haha bardzo śmieszne - powiedziałam z sarkazmem i siadłam na kocu opatulona ręcznikiem, zaraz do mnie przyszedł Zayn.
Z - Gniewasz się - zapytał przytulając się do mnie - No kotek powiedz - zaczął mnie przekonywać - bo zacznę łaskotać.
J - Nie odważysz się.
Z - Pewna jesteś - powiedział z diabolicznym uśmieszkiem na ustach.
J - Nie nie gniewam się zadowolony.
Z - No to chodź do wody pobawić się.
J - Nie mam ochoty, ale ty leć.
Z - No dobra, jak coś to krzycz - pocałował mnie przelotnie w usta i pobiegł do bawiącej się gromady dzieciuchów. Zaraz obok mnie położyła się zmęczona Rose.
J - Zmęczona - zapytałam z uśmieszkiem.
R - Trochę - odpowiedziała, na co ja zaśmiałam się i przykryłam ją ręcznikiem.
J - Jak chcesz to poleż troszkę. Mała położyła się i zaraz można było zobaczyć jak jej klatka piersiowa równomiernie unosi się i opada. Uśmiechnęłam się po czym zrobiłam jej zdjęcie i wstawiłam na Twittera z podpisem "Odpoczynek nad jeziorem". Pocałowałam ją delikatnie w czółko i wyjąwszy zeszyt zaczęłam spisywać moje myśli na papier. Nawet nie zauważyłam kiedy się ściemniło i dzieciaczki wyszły z wody.

Oki a więc rozdział się pojawił ;) Zapraszam was serdecznie na moje inne blogi: fairy-tail-with-me.blogspot.com i love-fun-joy.blogspot.com, a także na bloga mojej siostry one-step-to-word.blogspot.com.

3 komentarze :

  1. Boskie... przeczytaj sobie to Może ci sie spodoba:)
    http://joy-fun-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty.
    Tylko szkoda że krótki.
    Czekam na następny.<3

    OdpowiedzUsuń
  3. BOSKI <3
    Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń